Bohater Hufca

hm. Stefan Piotrowski

Hm. Stefan Piotrowski urodził się 13 października 1891 roku w miejscowości Duninów Duży, dawniej powiat Gostynin. Pochodził z rodziny robotniczej. Ojciec jego, Władysław, był stolarzem. Matka Franciszka z domu Markowska, zajmowała się prowadzeniem domu. Stefan był najstarszym synem Piotrowskich, oprócz niego byli: Ksawery, Józef, Stanisław, Nicefor, Michał oraz siostra Maria. W 1900 roku przyjechał Stefan wraz z całą rodziną do Dąbrowy Górniczej. Zamieszkali przy ul.Pocztowej (obecnie T.Kościuszki 54), a poźniej przy ul.T.Kościuszki 21.

W Dąbrowie Górniczej rozpoczął naukę w Szkole Powszechnej, której kierownikiem był Antoni Starkiewicz – pierwszy pedagog, który zaopiekował się i odpowiednio pokierował zdolnościami i zainteresowaniami ucznia. To dzięki jego pomocy po ukończeniu Szkoły Powszechnej Stefan zostaje zapisany do Szkoły Realnej w Sosnowcu (dzisiejsze liceum im.St.Staszica). Niestety w 1905 roku bierze czynny udział w strajku szkolnym, za co zostaje usunięty ze szkoły. Przez pewien okres uczy się samodzielnie a następnie uczęszcza na kursy organizowane przez braci Starkiewiczów. Później zapisuje się do siedmioklasowej Szkoły Handlowej Zgromadzenia Kupców i Przemysłowców w Będzinie. Szkoła ta była z polskim językiem nauczania , ale bez praw państwowych. Zespół nauczycieli tej szkoły na czele z dyrektorem Antonim Sujkowskim byli to wspaniali pedagodzy i patrioci a zawód swój traktowali jako misję, którą przypadło im spełnić w tamtych warunkach historycznych. Stefan Piotrowski wykorzystał tę wyjątkową atmosferę jaka była w szkole i umocnił zasady patriotyzmu wyniesione z domu rodzinnego. W tym też duchu zakłada we wrześniu 1908 roku wraz z Czesławem Jaksa-Bykowskim, Edwardem Gemborkiem, Kazimierzem Kierzkowskim i Karolem Wieczorkiem Dąbrowskie Kółko Wycieczkowe. Założenia ideowe powstałej organizacji zawarte były w dziewięciu kanonach objaśniających znaczenie liter DKW, a w swej treści program ten nawiązywał do tradycji Filaretów i Filomatów. Czołowymi postaciami ruchu byli: Kazimierz Kierzkowski i Stefan Piotrowski przez wszystkich zwany „Ojcem”. On najczęściej organizował wycieczki i był ich przewodnikiem. To dzięki niemu z każdej wycieczki jej uczestnicy wracali do domu nie tylko wzbogaceni o przeżycia duchowe ale starano się też o to aby przynieść eksponaty do muzeum.

W lipcu 1910 roku przypadła pięćsetna rocznica bitwy pod Grunwaldem. Wśród uczestników tej wielkiej patriotycznej manifestacji była grupa członków DKW ze Stefanem Piotrowskim i Kazimierzem Kierzkowskim. Jak powstało na organizację o dużych ambicjach DKW miało własny sztandar zaprojektowany przez Stefana Piotrowskiego. Sztandar ten kształtem przypomina chorągiew rycerską z okresu bitwy pod Grunwaldem. Po naszyciu lilijki stał się sztandarem harcerskim.


3 kwietnia 1911 roku powstaje w Dąbrowie Górniczej pierwsza drużyna skautowa. Kazimierz Kierzkowskie mianuje Stefana Piotrowskiego jej drużynowym. Funkcję tę pełni do czerwca 1912 roku. Po zdaniu matury w będzińskiej szkole wyjeżdża do Michałowic.W majątku państwa Bokalskich jest korepetytorem. Tam zakłada wiejską drużynę skautową.W lecie 1912 roku jest jednym z organizatorów pierwszego obozu skautowego w Michałowicach. Uczestnikami obozu są Skauci z Michałowic i Zagłębia. Podobne obozy były zorganizowane w 1916 i 1917 roku. W 1913 roku DKW wydaje w Krakowie broszurkę :”W przededniu pracy”.

Przed I-szą wojną światową Piotrowski był łącznikiem między różnymi ośrodkami ruchu niepodległościowego. Jeździł do Lwowa, Krakowa, Katowic; będąc kurierem czy też przemytnikiem przewożonych materiałów. Posługiwał się pseudonimem ” Avanti”. Oprócz działalności w DKW i skautingu był czynnym członkiem „Zarzewia”, Drużyn Strzeleckich i Związku Strzeleckiego. Różnorodność jego zainteresowań świadczy o tym, że był to człowiek bardzo zdyscyplinowany i pracowity. Z chwilą wybuchu I-szej wojny światowej wraca do Dąbrowy Górniczej. W roku 1917 harcerze zakupili ręczną drukarnię materiałów szkoleniowych. Drukowano również odezwy patriotyczne do ludności Zagłębia. Drukarnia ta znajdowała się w domu Piotrowskich. Władze austriackie wpadły na trop drukarni i dokonały aresztowań.W sumie aresztowano 40 harcerzy i całą rodzinę Piotrowskich. Stefana Piotrowskiego jako głównego organizatora zatrzymano początkowo w Będzinie następnie wywiezono do Lublina. Wolność otrzymał dopiero wówczas gdy upadła monarchia austro-wegierska.

W 1920 roku Stefan Piotrowski służył na ochotnika w wojsku polskim. W bitwie pod Chorzeliami zostaje ranny. Na Uniwersytecie Warszawskim zdaje egzamin jako eksternista. Otrzymany dyplom upoważnia Go do nauczania w szkole geografii i geologii. Podejmuje pracę w Gimnazjum im. W.Łukasińskiego w Dąbrowie Górniczej Uczył również w Państwowej Szkole Górniczo- Hutniczej i w Szkole Handlowej w Dąbrowie Górniczej. W szkołach tych uczył historii, geografii, przyrody. W pracy z młodzieżą przyświecał mu jeden cel:”danie OjczyĄnie ideowego obywatela”. W początku lat dwudziestych można było zaobserwować u Stefana większe zaangażowanie pracą zawodową. Nie odsunął się jednak od harcerstwa. W 1923 roku jest uczestnikiem kursu instruktorskiego w Piwnicznej i otrzymuje stopień harcmistrza. Od 1925 roku Stefan Piotrowski jest komendantem Hufca w Dąbrowie Górniczej. Funkcję tę pełnił do wybuchu II wojny światowej. W okresie międzywojennym Stefan był uczestnikiem międzynarodowych zlotów skautowych tzw.Jamboree: w 1929 r.Arrowe Park w Anglii, w 1933 r. Godolo na Węgrzech, 1937 r. Vogelezang w Holandii. Zloty krajowe chorągwii i hufca również odbywały się z jego udziałem. Nie był tylko biernym uczestnikiem ale zwykle pełnił różne funkcje.


W środowisku harcerskim Piotrowski znany był jako „Mrówkojad”. Dzięki swej pracowitości i zdolnościom, które ciągle rozwijał, posiadał bardzo dużą wiedzę. W uzyskaniu tego pomogła mu własna biblioteka składająca się z kilku tysięcy woluminów. Ładnie malował, a w śród jego obrazów znajduje się portret Baden-Powella, wiszący w jego pokoju. Należał do nielicznego grona ludzi posługujących się biegle językami obcymi. Poza znajomością licznych języków europejskich , znał również japoński i chiński. Należał on do licznych towarzystw i klubów takich jak: PTK, Towarzystwi Literacko-Artystyczne Zagłębia Dąbrowskiego. Udzielał się jako lektor Biblioteki Miejskiej. Pisał artykuły do prasy miejscowej. Był jednym z współautorów „Przewodnika po Zagłębiu Dąbrowskim” – Sosnowiec 1939r. Pełniąc funkcję komendanta odwiedzał drużyny. Przed wybuchem II wojny światowej, na rozkaz Kwatery Głównej, organizuje w mieście Harcerskie Pogotowie Wojenne. W okresie okupacji hitlerowskiej nie jest członkiem ruchu oporu. Pracuje w Hucie Bankowej a oprócz tego prowadzi tajne nauczanie.

Po wyzwoleniu nie wraca do czynnej pracy w harcerstwie. Utrzymuje jednak w dalszym ciągu kontakt z harcerzami oraz z ówczesny hufcowym Marianem Hachulskim. Pracę zawodową podejmuje w Będzinie, gdzie jest organizatorem Gimnazjum i Liceum im.Mikołaja Kopernika. Pełni w niej początkowo funkcję dyrektora, do chwili powrotu dyr. Adama Błażejewicza.Do końca życia pracował w tej szkole ( także na emeryturze). Stefan Piotrowski był nadzwyczaj łagodnego usposobienia, nigdy nie widziało się i niego zdenerwowania. Dla młodzieży był bardzo tolerancyjny. Godność człowieka cenił bardzo wysoko. Nie lekceważył nikogo, sam nie wywyższał się ponad innych. Ubierał się skromnie, służbowo występował w mundurze harcerskim. Nie założył rodziny. Dla niego wszyscy byli bliscy. Zmarł 3 lipca 1971 roku. Pogrzeb miał skromny, jak skromne było jego życie. Pochowany jest w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Dąbrowie Górniczej.
Komisja Historyczna Hufca

Przewodniczący

hm. Grzegorz Przybylak HR

Adres mailowy

[email protected]

Dokumenty

#1

#2

WSPÓLNIE DLA HARCERSKIEJ MISJI

Twoje wsparcie, nasza siła!

Numer konta do darowizn na rzecz ZHP

22 1140 1010 0000 5392 2900 1017

CZY WIESZ, ŻE...

„Zawisza Czarny” to flagowy statek ZHP . Żaglowiec uratował część załogi żaglowca Marques, który zatonął w gwałtownym szkwale. Po wzięciu rozbitków na pokład Zawisza, pomimo wysokiego stanu morza i bardzo silnego wiatru, pozostał w rejonie wypadku, poszukując ofiar. Na Bermudach żaglowiec i jego załogę witano jak bohaterów….
Skip to content