– obóz Hufca Dąbrowa Górnicza. Trzy tygodnie pełne atrakcji, przygody i wspaniałej, słonecznej pogody. Zuchy – Żółci, Malinowi i Tęczowi oraz harcerze – Złoci, Niebiescy i Czarni (przypadek?) nie odpuszczali ani na chwilę.
Już w pierwszych dniach obozu, dzień pełen zadumy – 1 sierpnia. Godz. 17.00 to oczywiście uroczysty apel, ale już w godzinach dopołudniowych odwiedziła nas Komendantka Chorągwi hm. Anna Peterko oraz Komendant Chorągwianej Szkoły Instruktorskiej hm. Tomasz Huk. Dzień przebiegał w patriotycznej zadumie – gawęda, gra, nasze własne „Muzeum Powstania Warszawskiego”, to tylko drobne elementy, które w całości tworzyły nam ten piękny dzień
Jak na jaskiniowców przystało – „walka o ogień”, czyli obozowy LaserTag. Były to dwa dni świetnej zabawy.
Przez całe trzy tygodnie drużyny przygotowywały wynalazki (AGD, komunikacja i obrona), które przybliżały nas do cywilizacji. Przygotowane były okrzyki, totemy, a całość „spinała” nasza obozowa piosenka.
Nie zabrakło nam również niespodzianek – dziennikarzy z kamerami TVN24 oraz służb Straży Pożarnej, Policji i Leśników. Rodzice mogli w telewizji zobaczyć jak bezpiecznie przygotowany jest obóz, a my poznawaliśmy tajniki pracy służb.
Upały nie przeszkadzały w harcerskich grach terenowych czy zuchowych wykopaliskach. Spływ pontonami uatrakcyjnił nam te upalne dni, a przejście przez Park Linowy w Złotym Potoku było dla wielu nie lada wyczynem. Nie jeden harcerz czy zuch pokonał swoje słabości i lęki zaliczając kolejne przeszkody.
Podsumowaniem obozu był Harcerski Bieg Terenowy, podczas którego każdy, od kadeta po ćwika mógł sprawdzić swoją wiedzę i umiejętności.
Dla każdego z nas, od zucha po instruktora cały obóz był nie lada wyzwaniem.
Każdy z wybierał ścieżki wskazane przez drużynowych lub czasem podążał własną.
Czy każdy dotarł do obranego wcześniej celu?
„Idąc przez życie po cudzych śladach, nie wytyczycie własnej drogi, nie napiszecie swojej historii. Podążając drogami innych musicie się liczyć z tym, że ci inni znaleźli już skarb do którego Wy teraz zmierzacie. Jeśli chcecie realizować własne marzenia, musicie podążać własnymi drogami, inaczej co najwyżej staniecie się współautorami marzeń kogoś innego, a wasze własne nigdy nie doczekają się realizacji”.