W dniu 23 kwietnia organizacje skautowe wspominają Św. Jerzego jako swego Patrona. W harcerstwie polskim od samego początku uważano ten dzień za święto harcerzy. Święty Jerzy jest patronem Anglii, Bośni, Litwy, Szwecji, Niemiec, i włoskich miast: Ferrary i Neapolu. Patronuje różnym rzemiosłom wojennym, harcerzom, skautom oraz licznym orderom. Święty Jerzy chroni przed epidemiami i ukąszeniami. O życiu Świętego niewiele możemy jednak powiedzieć. Niewątpliwie był męczennikiem, najprawdopodobniej z czasów prześladowań rzymskiego cesarza Dioklecjana (284-305 r.). Przypuszczalnie pochodził z Kapadocji, a śmierć poniósł w palestyńskiej Liddzie. Był żołnierzem, być może nawet wyższym oficerem armii rzymskiej.
Za zdarcie antychrześcijańskiego edyktu Dioklecjana z murów Nikomedii był okrutnie torturowany i zamęczony. Pierwszy kościół pod jego wezwaniem wzniósł Konstantyn Wielki. Kult Św. Jerzego szeroko rozpowszechnił się od V wieku, początkowo na Wschodzie, gdzie był czczony jako jeden z największych męczenników, a od IX w. także na Zachodzie. Okres walk w obronie Grobu Chrystusa stał się czasem niezwykłego rozpowszechnienia kultu, będącego jednym ze znamion rozkwitu kultury rycerskiej. Pod Liddą krzyżowcy odbudowali w 1191 r. kościół św. Jerzego, zburzony wcześniej przez muzułmanów w 1010 r. Epoka dojrzałego średniowiecza, a także okres przed XIX w. to okres rozwoju ludzkości. Zaowocował ukształtowaniem się etyki katolickiej. Nigdy przedtem, ani potem, osoby, którym powierzono pieczę nad stroną materialną życia ludzi, nie pojmowały swego zadania tak wyraźnie i powszechnie jako służby. Ci, którym Pan powierzał jeden z dwóch mieczów, aby czynili sprawiedliwość walcząc o Królestwo Boże, byli pasowani „w imię Boga, św. Michała i św. Jerzego”.
Żołnierz-męczennik stal się patronem rycerzy. Jako jedyny spośród znanych świętych na zawsze w ikonografii przybrał postać z innej epoki. Przedstawiany w średniowiecznej zbroi z kopią, uosabiał ideał rycerza.
Z tego powodu powstały o nim liczne legendy – eposy rycerskie, będące podręcznikami etyki rycerskiej, chrześcijańskiej. Legendy te, choć w niczym nie ujmują rzeczywistej postaci Św. Jerzego, nie są wypaczeniem religijności. Przeciwnie, są doskonałym wyrazem obcowania świętych. Męczennik z Kapadocji, tak jak inni święci, wyprzedzał swoją epokę, aby później z nieba objąć swoim działaniem rzesze podopiecznych. Poprzez swoich hagiografów i piewców wychowywał całe pokolenia rycerzy. Przez niego Bóg przemienia barbarzyńskich wojowników wczesnego średniowiecza w elitę społeczeństwa. Setki kościołów garnizonowych pod jego wezwaniem, trwały wątek literacki, niezliczone ikony, wreszcie sama idea stanowią dziedzictwo nie do przecenienia. Przypominano sobie legendę, jak to Św. Jerzy zabił smoka będącego symbolem zła. Walka ze złem w każdej organizacji wychowawczej jest zalecana i nawet symbol walki ze smokiem może się przydać w wychowywaniu harcerzy i zuchów. Wszystkie nasze dzieci wiedzą, że kiedyś żyły na ziemi dinozaury, ale wyginęły znacznie wcześniej niż pojawiło się rycerstwo i ich patron Św. Jerzy. Chyba tamten smok był jednym z dinozaurów. Pewnie nasz smok wawelski również?
Faktem jest, że pierwotna legenda o św. Jerzym niezmiernie popularna w średniowieczu, tak na wschodzie jak i na zachodzie Europy, nie znała motywu smoka. Pojawił się on dopiero w opowiadaniach z XII wieku. Organizacje skautowe, w tym i harcerstwo polskie, przejęły kult św. Jerzego od Naczelnego Skauta Świata gen. Roberta Baden-Powella. W swojej epokowej książce „Skauting dla chłopców”, w gawędzie nr 20 pt. „Rycerskość”, tak napisał: „Jako patrona (rycerze okrągłego stołu), obrali sobie świętego Jerzego, on jeden bowiem spośród świętych był jeźdźcem. On też jest patronem kawalerii oraz skautów całej Europy. Św. Jerzy jest specjalnie angielskim świętym. Zwykle zawołanie bojowe rycerzy brzmiało: „za świętego Jerzego i piękną Anglię!”.